Hej wszystkim!
Jak już zdążyliście pewnie zauważyć, na moim blogu
stosunkowo często pojawiają się posty odnośnie produktów do ust. Przeprowadzam
testy, recenzje, swatche, szukam zamienników droższych produktów. Dzisiejszy
post zostaje więc zadedykowany coraz popularniejszej serii matowych pomadek
Soft Matte Lip Ceram z NYX’a.
Zanim jednak przejdę do głównego tematu, zapraszam Was do
zapoznania się z poprzednimi „pomadkowymi” postami:
Soft Matte zdecydowanie różnią się od innych płynnych,
matowych pomadek. Ich konsystencja jest w formie jakby… musu. Jest bardzo
porównywalna do Rouge Edition Velvet z Bourjois, jednak kosztują połowę mniej.
Wykończenie pomadek dobrze określa ich nazwa- „soft matte”. Formuła jest lekka,
kryjąca w 80% (oczywiście krycie można budować), nie wżerająca się w usta. Cena
produktu to około 30zł, w Polsce stacjonarnie dostaniemy je w salonach NYX
(które aktualnie są 2 lub 3) oraz w Douglasie. Warto więc zamówić je przez
internet ze strony NYX’a lub innych drogerii internetowych.
Nyx Soft Matte Lip Cream to dość kontrowersyjny produkt.
Każdą jego zaletę można zamienić w wadę, a każdą wadę- w zaletę. W porównaniu
do innych płynnych pomadek, ta zdecydowanie nie przesusza ust, co jest jednak
spowodowane tym, iż produkt nie zastyga na nich w 100%, co również powoduje
krótszą jego trwałość. Jednak taka konsystencja ładnie się zjada, równomiernie
ściera, a w podbramkowej sytuacji, ostatecznie można go zetrzeć mocniej
dociśniętą chusteczką higieniczną.
Coś, co mi bardzo przeszkadza, to opakowanie, którego kolor
ma oddawać kolor pomadki. Często jednak jest on daleki od tego, co znajduje się
w opakowaniu, a to może być mylące dla potencjalnych konsumentów. Dlatego
namawiam Was, przed zakupem tych pomadek sprawdzić ich kolory na swatchach w
internecie.
Moje 4 odcienie Soft Matte Lip Cream, to:
16 Cairo- bardzo jasny
nude, który może wyglądać jak korektor nałożony na usta. Żeby nie był transparentny,
trzeba nałożyć około 3 warstwy tego koloru.
09 Abu Dhabi- ponownie nude, tym razem jest to zdecydowanie
brązowy odcień. Ten jest już lepiej kryjący. Pełne krycie to 2 warstwy.
19 Cannes- opakowanie sugeruje, iż w środku znajduje
się pomadka w odcieniu ciemnego,
brudnego różu. Produkt jest faktycznie w różowym odcieniu, lekko przybrudzonym,
jednak ma też delikatnie „cukierkowy” odcień.
20 Copenhagen- tutaj znowu opakowanie mnie okłamało.
Spodziewałam się ciemnego, mocnego borda, które okazało się być faktycznie
pięknym kolorem, jednak jest 2 tony jaśniejszy, niż wskazywałoby na to
opakowanie produktu. Krycie uzyskuję po nałożeniu 2 warstw.
A tak wygląda to na ustach oraz na dłoni (kolejno 16, 09, 19, 20):
MOJA OPINIA:
Pomimo różnych aspektów odnośnie tych produktów, które wymieniłam,
uważam, że są one naprawdę wyjątkowe. To świetna alternatywa głównie dla osób,
które interesują się makijażem, lubią matowe usta, jednak ze względu na ich
przesuszanie nie mogą nosić typowych płynnych matowych pomadek. Ich formuła i
wykończenie jest podobne i porównywalne do Rouge Edition Velvet, więc jeśli
znacie i lubicie produkty od Bourjois- na pewno polubicie również te z NYX’a. Mi
bardzo przypadły one do gusty i sięgam po nie naprawdę często.
Kochani, z mojej strony to już wszystko. Koniecznie dajcie
mi znać w komentarzach, czy macie u siebie te produkty i co o nich
sądzicie? Jestem bardzo Ciekawa, jakie
są Wasze ulubione produkty do ust i o jakich chcielibyście przeczytać na moim
blogu? Zachęcam Was do obserwowania bloga (prawy pasek), do śledzenia
@maginspires na Instagramie >>KLIK<< oraz na facebooku>>KIK<<. Tymczasem żegnam się z Wami i do zobaczenia już za
kilka dni w kolejnym poście!
Buziaki,
M.
Świetne są :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się <3
UsuńKolorki raczej nie moje ;) Wolę nudziaki wpadające w róż ;)
OdpowiedzUsuńo takowych też pojawi się osobny post! :)
UsuńMasz piękny zarys ust <3
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńJa tylko nie rozumiem, dlaczego kosmetyki, które w Stanach i kazdym innym państwie uznawane są za niskopółkowe, w Polsce sprzedawane są w perfumeriach za zawyżoną cenę jako kosmetyk selektywny? Lubię Nyx i ich produkty, ale sądzę, że stawianie ich półki obok Chanel to lekkie przegięcie. Swoją drogą, naprawdę masz ładne usta, świetne kolory ;)
OdpowiedzUsuńNie zastanawialam sie nigdy nad tym, ale w sumie masz racje. jest to pewnego rodzaju oglupianie ludzi. pozdrawiam :)
UsuńJa mam niestety z taką formułą duży problem, bo zawsze mi się rozmazuje. I to nie tylko przy jedzeniu. Myślałam, że przy suchych ustach się dobre sprawdzą, ale jakoś niestety nie mogę ich nosić.
OdpowiedzUsuńto prawda, nie u każdego się ona sprawdza. wydaje mi sie, że jest to związane z ksztaltem ust
UsuńBardzo bym chciała wypróbować u siebie :)
OdpowiedzUsuńMam kolor nr.20 copenhagen i moje pytanie czy u cb też po pewnym czasie pomadka zaczęła po nałożeniu blaknąć, robić się coraz mniej widoczna bez jedzenia czy picia? kolor sam jaśnieje i wręcz niknie z ust, nie wiem czy jest to spowodowane jak dotąd byłam z niej zadowolona,ale teraz nie nadaje się do użytku.
OdpowiedzUsuń