środa, 11 stycznia 2017

Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick: Test trwałości (kolory numer 10 oraz 13)

Hej kochani! 
W końcu nadszedł czas na nowy post! Przyznaję, że dużo się u mnie dzieje (wiadomo, sesja coraz bliżej), jednak staram się na bieżąco dla Was publikować! Przypominam o moim nowym koncie na facebooku >>KLIK<<, gdzie (w zamierzeniu) poza sprawami bloga, na bieżąco informuję Was miedzy innymi o ciekawych promocjach! Kto jeszcze nie lubi- serdecznie zachęcam <3 


Dzisiejszy post będzie mało wylewny. O płynnych pomadkach z Golden Rose zrobiło się głośno już na początku ubiegłego roku, od razu po tym, jak weszły do sprzedaży. U mnie, pierwsza sztuka tego produktu zagościła dopiero w czerwcu- zdecydowałam się na mega popularny, "trupi" kolor numer 10. Według mnie jest to po prostu bardzo blady róż, który wpada w tony fioletowe. Na moich ustach jest wręcz dosyć ciemny.
Jakiś czas temu Golden Rose postanowiło powiększyć kolekcję o kolejne odcienie i jako fanka nude z miłą chęcią przygarnęłam pomadkę w numerze 13, która uznawany jest za duplikat bestsellerowej pomadki "Celebrity Skin" od Jeffree Star. Jest to zdecydowanie jasnobrązowy odcień, któremu unikatowość i naturalność nadają delikatnie wybijające różowe tony. Jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdziły? Serdecznie zapraszam dalej <3


Producent gwarantuje nam wielogodzinne utrzymywanie się, pełne krycie, matowe wykończenie, które nie wysusza ust, nie jest lepkie, dodatkowo dzięki zawartości witaminy E produkt ma również nawilżać usta.  Co do tego ostatniego- ja osobiście nie mam problemów z przesuszającymi się ustami, jednak ta pomadka sprawia, że zwykle pojawia się na nich kilka nowych suchych skórek, których jednak łatwo jest mi pozbyć się z pomocą peelingu. Do pełnego zastygnięcia potrzebuje około 2 minut- wtedy odrobinę ciemnieje i... jest już nie do ruszenia. Udokumentowany test trwałości przeprowadziłam na numerku 13. Oto jak odcień prezentuje się od razu po nałożeniu, po około 5h (po zjedzeniu ogromnego burgera i wypiciu litra herbaty) oraz na koniec dnia po 8h od aplikacji. Podkreślam, że przez cały dzień nie dokładałam ani nie poprawiałam pomadki.

2 minuty po nałożeniu:
5 godzin, ogromny burger (Pasibus- polecam <3) i kilka dzbanki herbaty później:
 Kolejne 3 godziny później:
Pomimo słabej jakości zdjęć (robiłam je z doskoku), doskonale widać, że pomadka trzyma się świetnie.  Jest to na pewno zasługa koloru- 13 to delikatny, brązowy nudziak, dzięki czemu jego ścieranie się z ust nie jest aż tak widoczne. Jednak należy podkreślić, że produkt schodzi bardzo ładnie, delikatnie od wewnętrznej strony ust. Nie ściera się, nie blednie, kontur ust trzyma się praktycznie cały dzień. Podobnie było w przypadku odcienia nr 10, którego jednak nie udało mi się udokumentować, jednak podzielę się z Wami, jak ten kolor wygląda na ustach:
Kochani, przyznaję szczerze, że mając dostęp do pomadek, które w regularnej cenie kosztują jedynie 19,90zł, są bardzo łatwo dostępne i utrzymują się cały dzień- nie widzę sensu inwestowania w drogie pomadki, które trzeba specjalnie sprowadzać ze stanów. Chętne przygarnę do siebie również inne kolory, może ciemniejsze. Jestem bardzo ciekawa, czy będą utrzymywały się równie rewelacyjnie.

Tak, jak uprzedzałam- ten post jest bardzo treściwy. Nie ma co się rozpisywać- te pomadki są po prostu rewelacyjne. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, czy macie u siebie te produkty, może polecicie mi swoje ulubione kolory, które bardzo chętnie przetestuję! Zachęcam Was do obserwowania bloga (prawy pasek), instagrama @maginspires >>KLIK<< oraz blogowego facebooka >>KLIK<<. Ja już zacieram ręce, nie mogąc doczekać się kolejnego posta, który będzie bardzo przydatny i dla dziewczyn, i dla facetów. Koniecznie zostańcie ze mną!
Tymczasem dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas i do zobaczenia już niebawem!
Buziaki,
M.
instagram.com/maginspiresfacebook.com/maginspires


12 komentarzy:

  1. Osobiście uwielbiam pomadki z GR! Mam wiele matowych ale z tych płynnych jeszcze żadnej nie mam :c muszę kupić!
    Wyglądają super na ustach :)
    -Mój blog-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czaję się na kolejne kolory, są naprawdę super!

      Usuń
  2. Mam 10 i uwielbiam za konsystencję, trwałość i zapach :D Kolorek zdecydowanie nie mój, ale chyba skuszę się na 13, bo wygląda bardzo ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, kolor jest dość "trudny", jednak u mnie na ustach mocno ciemnieje i dzięki temu jest mi łatwiej sobie z nim poradzić :)

      Usuń
  3. O matko dopiero teraz trafiłam na twojego bloga dzięki ig ;);) super blog ;) pomadek matowych z golden rose mam z 5 a napewno będzie ich więcej;) nie mam żadnej jeszcze z nyx a też są fajne mam nadzieję że niedługo u mnie otworzą swoje stoisko ;);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czaję się na 5 lub 15! jeśli chodzi o pomadki NYX, mam kilka kolorków soft matte lip cream- za jakiś czas na blogu pojawi się opinia. Cieszę się, że mnie znalazłaś, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej <3

      Usuń
  4. muszę w końcu zaopatrzyć się w jakieś ich pomadki, bo to wstyd że do tej pory nie posiadam ani jednej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię podmaki z GR:) ten pierwszy kolrek jest cudowny:) polubiłam strone na Facebooku bo na blogu coś obserwacje mi nie działają, ale na pewno wrócę:) zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MagInspires Beauty Blog , Blogger