Witajcie Kochani!
Nie wiem, czy wiecie, ale w przyszłym miesiącu w Rossmanie ponownie pojawią się wyczekiwane przez nas wszystkie promocje. Oczywiście polecę Wam kilka(naście- dziesiąt) kosmetyków, które naprawdę warto kupić, natomiast tym czasem napiszę Wam, co jest kompletną stratą pieniędzy zwłaszcza, że część z tych produktów do najtańszych nie należy. Są to moje subiektywne opinie, możliwe, że u Was te kosmetyki się sprawdzą :)Bourjois, wypiekane róże do policzków
Tutaj miałam dwa podejścia- najpierw kolor 54, później kultowy 34. Jednak i jeden, i drugi, po około dwóch miesiącach zastygł w kamień i nie jestem w stanie wydobyć z niego koloru. Nie da się. Jak na róż za około 50 zł, który po kilku miesiącach nadaje się tylko do śmieci- jestem bardzo rozczarowana.
Maybelline Lasting Drama eyeliner w żelu
Naprawdę nie rozumiem zachwytu nad tym eyelinerem. Faktycznie ma bardzo głęboki, czarny kolor. I na tym kończą się jego zalety. Jako posiadaczka tłustej powieki, stwierdzam, że nie jest on wodoodporny, rozmazuje się na powiece. Ponadto, po niedługim czasie jakby zastyga i bez dodania Duraline z Inglota, nałożenie go na pędzelek graniczy z cudem. Szybka matematyka- 30zł za słoiczek i 30zł za Duraline. Opłaca się? Nie.
Loreal True Match Colcealer
Korektor pod oczy (i nie tylko) z Loreal, który stacjonarnie kosztuje około 30zł. Ja mam go w najjaśniejszym odcieniu. Naprawdę nie rozumiem zachwytu nad tym produktem- co prawda kolor jest ładnie żółty, dość dobrze kryje, ALE waży się i pod oczami i na każdej innej partii twarzy! Jeśli na zewnątrz jest +15 stopni i więcej, po około godzinie on jakby wyłazi na podkład i widzicie wszystkie krawędzie i żółte plamy na twarzy. Sprawdza się tylko w zimie.
Bourjois Healthy Mix, korektor maskujący
Produkt, który oddałam w inne ręce. Najjaśniejszy kolor jest naprawdę ciemny. O dziwo nie kryje, a strasznie włazi w pory. Wygląda to bardzo nieestetycznie. Cena- aż 50zł.
Podkład Revlon Colorstay
Zastanawiałam się, czy umieścić ten produkt w bublach. I może bublem on nie jest, ale na pewno rozczarowuje. Po opiniach Youtuberek spodziewałam sie rewelacyjnego, kryjącego, drogeryjnego podkładu na dzień. Tak- on kryje i robi to genialnie. Ale przez to, jest mega, mega ciężki, wręcz zapycha. Czy naprawdę można używać go na co dzień? Tzn. można, ale nie dziwmy się, że nasza cera "nie wygląda". U mnie podkład lekko ciemniał, nakładałam go minimalną warstwą palcami, ponieważ w innym wypadku- źle roztarty- wyglądał jak ciastko na twarzy. Jest super na większe wyjścia raz na jakiś czas, plus za dwuletni okres ważności, ale błagam- nie używajcie tego codziennie, Wasza cera się za to zemści.
Catrice, Absolute MATT eyeshadow palette
Paleta matowych cieni do powiek z Catrice kosztuje około 20zł. Wierzcie mi, że za te pieniądze możecie kupić świetne paletki z MUA, czy MUR, gdzie tych cieni macie więcej i są o wiele lepsze. Cienie w tej palecie są bardzo słabo napigmentowane, osypują się niemiłosiernie, a z powieki znikają w natychmiastowym tempie.
Dlaczego tak mało zdjęć pojawiło się podczas recenzowania tych produktów? To proste- większości z nich już się pozbyłam, oddając w inne ręce. Za jakiś czas podzielę się z Wami moimi patentami, co zrobić z kosmetykami, które u nas się nie sprawdzają.
Napiszcie koniecznie, czy te produkty sprawdziły się u Was oraz jakie są Wasze największe rozczarowania kosmetyczne. Subskrybujcie bloga, jeśli chcecie być na bieżąco z kolejnymi postami. Tym czasem życzę Wam Wesołych Świąt Wielkanocnych i do zobaczenia w kolejnym poście!
M.
Revlon bublem? Kurczę a słyszałam tyle pozytywnych opinii na jego temat. Dobrze, ze nie używam podkładów bo pewnie tez bym sie rozczarowała :)
OdpowiedzUsuńWww.kayleenbeauty.blogspot.com
tak jak napisałam, wg mnie nie jest to podkład na co dzień, jest po prostu zbyt ciężki. Spełnia swoje zadanie, utrzymuje się długo, jest matujacy, jednak przy dłuższym stosowaniu skóra może nam się za to słono odpłacić. Pozdrawiam :)
UsuńO matko! Jak na takie ceny, człowiek spodziewałby się czegoś na czym może polegać , a tu...BUM! Jestem zdumiona ich polityką, takie ceny, a jakość beznadziejna. Brak słów.
OdpowiedzUsuńSuper post mam ten podkład i jest super
OdpowiedzUsuńgenialny post, teraz będę uważać na kosmetyki, które kupuję.. czasami denerwuje mnie cena czegoś jeśli producent rozmarzył się z opisem produktu i w reczywistości on jest do wyrzucenia.
OdpowiedzUsuńxluuxyaa.blogspot.com
Ciekawe zestawienie :) z kolei ja róż i podkład uwielbiam, chociaż faktem jest to, że Revlon jest ciężki, ale ja go mieszam z kremem, przez co ma mniejsze krycie, ale też jest ok :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie :) z kolei ja róż i podkład uwielbiam, chociaż faktem jest to, że Revlon jest ciężki, ale ja go mieszam z kremem, przez co ma mniejsze krycie, ale też jest ok :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że o tym napisałaś. też miałam kilka patentów jak uniknąć katastrofy po kilkudniowym używaniu tego podkładu. Pozdrawiam! :*
Usuńhm ciekawy post dobrze wiedziec;)
OdpowiedzUsuńFajne produkty zastanawiam sie co do podkladu bo mi sie konczy, tb rowniez wesolych :)
OdpowiedzUsuńWiele negatywnych opinii słyszałam na temat tego podkładu z REVLONu :)
OdpowiedzUsuńhttp://vici-bloog.blogspot.com/
na szczęście nic z tego nie miałam :P
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie posiadam żadnego z tych produktów i po twoim poście na pewno ich nie kupię. :)
OdpowiedzUsuńWszystkie youtuberki polecają róże z bourjois. Ja kupiłam 33, i przez jakis czas był cudowny. Pozniej nakładalam go jak zwykle, a na twarzy zero efektu. Kupiłam specjalnie pędzel z naturalnego włosia. Dalej nic. Róż do smieci. Dobrze ze kupiłam go za pół ceny na promocji.
OdpowiedzUsuńOj troszkę sie uzbierało tych bubli, za taka cenę? Az dziwne, trzeba na nie uważać.
OdpowiedzUsuńRevlon rowniez nie przypadł mi do gustu za brak pompki i mega pokrycie co powoduje ze wysusza mi bardzo cere. Co do rozu z bonjouris mam z mama dwa i już oj bedzie sporo od kiedy je mamy i wszystko jest dobrze. Pozostałych produktów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
Zapraszam do mnie kochana :)
może trafiłam na jakieś felerne partie. Ale dziwne, że aż dwa razy, w dość dużym przedziale czasowym i w dwóch różnych rossmanach w innych miastach :)
UsuńMam róż z bourjois ten taki malutki wypiekany i nie zamieniła bym go na żaden inny. Długo się utrzymuje kolor nawet przy wysokich temperaturach i nie można sobie nim zrobić krzywdy. Fakt trzeba się postarać żeby uzyskać jakiś mega mocny kolor, ale wolę w tą stronę niż żeby po jednym nałożeniu mieć jedną wielką smugę.
OdpowiedzUsuńi zaskoczyłaś mnie tym korektorem z loreala. Też jestem z niego bardzo zadwolona,długo się utrzymuje na wypryskach. Nie stosowałam pod oczami bo jak dla mnie jest za ciężki.Mam najjaśniejszy kolor i na wypryski się sprawdza, maskuje i długo się trzyma
Szczerze mówiąc, również nie spotkałam się wcześniej z żadną złą opinią na temat tego korektora- dlatego też postanowiłam go kupić. Ale u mnie sprawdzał się tragicznie. Używałam go w lecie, gdzie niesamowicie mi się ważył, nawet przypudrowany- nieważne, czy nosiłam go solo, czy z podkładem. Co do różu- mój w tym momencie jest niemożliwy do nałożenia. Skamieniał :(
UsuńMAM TEN EYELINER! I wiem co czujesz. U mnie też jest jednym wielkim kamieniem z tą tylko różnicą, że stał się taki kilka dni po zakupie. Wykopałam sobie w nim małą "ścieżkę" i udaje mi się go jakoś nabrać. Szczęście, że kosztował 18 zł.
OdpowiedzUsuńhttp://nekoworlds.blogspot.com/2016/03/viva-glam-ariana-deep-dark-plum-review.html
Zgodzę się z tym, że Revlon tylko na większe wyjścia, fakt jest za cięzki na co dzień, jednak bublem na pewno nie jest:) Mam również korektor z Loreala i kolor mi się podoba, ale zauważyłam, że faktycznie się waży:(
OdpowiedzUsuńDobrze że piszesz bo chcialam kupić ten korektor matujący :)
OdpowiedzUsuńhttp://vicolek.blogspot.com/
mam róż z bourjois i mam bardzo mieszane uczucia co do niego raz jest w miarę okej, a czasami jest okropny i ciężko go nabrać.. a korektor z loreala też się u mnie ani trochę nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńA o niektórych kosmetykach słyszałam takie genialne opinie :c no cóż wita życie, a nie bajka ;c będę bardziej ostrożniejsza przy wyborze kosmetyków, super post c:
OdpowiedzUsuńxmiddix.blogspot.com
nice post :)
OdpowiedzUsuńfollowing each other via gfc, g+ and Instagram?
let me know & have a nice friday :)
xoxo
http://freaky-like-gnui.blogspot.de/
Oo tak dlugo na nie czekalam! Wreszcie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://magda-ola.blogspot.com/
Ciekawy post :) http://tylkotystawiaszgranice.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnaprawde jestes niezadowolona?
OdpowiedzUsuńmi jakos to spasowało
http://happinessismytarget.blogspot.com/2016/03/redlipstickmonster-tajnikirlm-flowbooks.html
Cóż, z reguły podkłady do cery tłustej są ciężkie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę mnóstwa sukcesów w blogowaniu i zapraszam do siebie, jednocześnie zachęcając do obserwacji:
Mój blog!☼
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba masz jakiegoś pecha do kosmetyków :))
OdpowiedzUsuńnulaamynewblog.blogspot.com
Wesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? :)
http://bedifferent-ania.blogspot.com/
Świetny post! Zapraszam do mnie :) hihania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia! Zapraszam do mnie :) hihania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZ Revlonem muszę się zgodzić. Przez pierwszych kilka tygodni byłam zachwycona, potem zauważyłam, że robi brzydką maskę (nawet przy wyjściach wieczorem)i w końcu bardzo zaczął ciemnieć, mimo bardzo jasnego koloru. Zaczęło się super, skończyło marnie, stoi od miesięcy na półce. Za to zaczęłam korzystać z podkładu niby matującego z Lovely, który dostałam od jednej z pracownic hurtowni i przy stosowaniu go z pudrem trzyma się całkiem fajnie. Co prawda krycie ma nieduże, ale jestem zadowolona, jeśli chodzi o makijaż dzienny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, T. (http://queenoftrolls.blogspot.com/)
Piękne zdjęcia! Blog cudny, super post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podkład Revlona też mi się nie sprawdził :/ Teraz czeka na allegro na kogoś :p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
No ja rezygnowałam z Revlonu i bardzo się cieszę- daje skórze odetchnąć. Teraz używam Ingrid Ideal Face i jak nazwa wskazuje dla mnie na razie idealny, ładne krycie, długo się utrzymuje, brak efektu maski :)
OdpowiedzUsuńA chciałam kupić korektor od Loreal, teraz na pewno zastanowię się dwa razy :)
OdpowiedzUsuńhttp://thesnowtime.blogspot.com/