Hej
Kochani!
Ostatnio
po sieci krąży wiele filmików, na którym dziewczyny oraz faceci nakładają
podkład na twarz przy użyciu niestandardowych narzędzi. Począwszy od skarpetek,
biustonoszy, przez produkty spożywcze, aż po prezerwatywy. Spokojnie- tutaj
tego nie zobaczycie. Chciałabym jednak przypomnieć Wam 3 najpopularniejsze i
tradycyjne metody nakładania podkładu, przy użyciu palców, gąbeczki oraz pędzla
oraz podzielić się z Wami, która z tych metod sprawdza się u mnie
najlepiej oraz jakie są wady i zalety każdej z nich.
NAKŁADANIE
PODKŁADU DŁOŃMI
Mogę
się założyć, że każda z Nas kiedyś korzystała z tego sposobu albo korzysta
z niego do tej pory (aaa odkryłam Amerykę :D). Jest to tradycyjna metoda
nakładania kosmetyku na twarz, z której można skorzystać o każdej porze dnia i
nocy. Dłonie oczywiście powinny być czyste, warto również mieć przy sobie
chusteczki, żeby po aplikacji produktu można je było wytrzeć (w innym razie
można przypadkowo zabrudzić swoje ubranie lub inne kosmetyki). Wbrew pozorom,
bardzo dużo kobiet, które preferują nakładanie podkładu przy użyciu własnych
dłoni, popełniają przy tym masę błędów, przez co podkład nie wygląda na twarzy
dobrze.
Najbardziej popularny błąd, to szybkie rozcieranie
podkładu- mam na myśli wylewanie podkładu na palce i wcieranie go w twarz, jak
żel do mycia. Powoduje to jego nierównomierne rozłożenie, plamy oraz wchodzenie
produktu w pory. Najlepszy sposób na nałożenie podkładu przy pomocy dłoni, to
zrobienie kilku kropek cienkich warstw podkładu, delikatne ich roztarcie po czym
wklepanie przy pomocy palców (najlepiej wcześniej potrzeć dłonie o siebie, żeby
były lekko ciepłe. Dzięki temu produkt lepiej się wchłonie).
NAKŁADANIE
PODKŁADU PĘDZLEM
Ta
metoda jest chyba najmniej lubiana przeze mnie. Tutaj szkół jest kilka- jedni
preferują po prostu użycie pędzla takim, jakim on jest, inni- wolą wcześniej
zwilżyć go tonikiem, czy wodą micelarną. Podkład można wylać na dłoń i
bezpośrednio z niej „maczać” w nim pędzel, po czym aplikować na twarz lub
nałożyć produkt na twarz i delikatnie wklepywać go pędzlem (dzięki temu
marnujemy mniej podkładu). W tej metodzie najczęstszym błędem również jest
rozcieranie. Przez to na naszej twarzy widoczne są smugi z podkładu, a całość
wygląda mało estetycznie. Kolejne, na co należy zwrócić uwagę przy tej
metodzie, to precyzja. Chyba nie muszę mówić, że pędzlem wklepujemy produkt.
Jednak należy zrobić to bardzo dokładnie, co bywa niełatwe, zwłaszcza w
okolicach nosa. Mi ta trudna sztuka nie zawsze się udaje i w ciągu dnia na
mojej twarzy pojawiają się smugi. Dlatego właśnie za tą metodą nie przepadam.
Podkład nałożony pędzlem nie wtapia się w moją skórę. Jest na niej po
prostu widoczny.
NAKŁADANIE
PODKŁADU GĄBKĄ
Czyli
metoda, która ostatnimi czasy jest chyba najmodniejsza. I słusznie. Gąbką
podkładu rozetrzeć się nie da. Tutaj wklepywanie jest oczywiste. Mając dobrą
gąbkę, która po namoczeniu rośnie i robi się mięciutka, jesteśmy w stanie
idealnie wtopić podkład w naszą cerę. Jest on zupełnie niewidoczny na twarzy.
Wygląda jak nasza idealna skóra. Podkład, tak jak w przypadku pędzla, możemy
aplikować nabierając go gąbką z ręki lub opakowania lub najpierw nałożyć go na
twarz dłońmi, po czym rozprowadzić przy pomocy gąbeczki. Należy pamiętać, że
pierwszy sposób sprawia, że marnujemy więcej produktu.
Podsumowując,
najlepszą według mnie metodą aplikacji podkładu na twarz jest nałożenie go gąbką. Dzięki
temu idealnie wtapia się on w skórę, jest niewidoczny. Należy jednak pamiętać,
że gąbeczkę należy myć po każdym jej zastosowaniu, ponieważ jest to skupisko
bakterii, które- nie myjąc jej- aplikujemy na twarz.
Kolejny
sposób, który ja bardzo lubię, to aplikowanie podkładu dłońmi. Tutaj denerwuje
mnie potrzeba ciągłego mycia lub wycierania rąk, na których osiada produkt i
wszystko wokół jest brudne. Jak już wspominałam, moja cera nie lubi, kiedy
nakłada się na nią podkład za pomocą pędzla. Robi on pełno smug na mojej twarzy
i nie wygląda to ani trochę dobrze.
Kończąc przypominam Wam o możliwości obserwowania bloga, żeby być na bieżąco z każdym nowym postem! Zapraszam Was również do śledzenia facebooka >>KLIK<< oraz instagrama >>KLIK<< @maginspires. Do zobaczenia niedługo!
Buziaki,
M.
Lubię gąbki :)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam, muszę wypróbować jakieś nowe, pozdrawiam :)
UsuńOstatnio coraz bardziej przekonuję się do gąbki.
OdpowiedzUsuńja kiedys bardzo nie lubiłam gąbek, do momentu, aż nie zainwestowałam w trochę lepszą :) pozdrawiam!
UsuńMam taką gąbeczkę i bardzo lubię tą metodę :)
OdpowiedzUsuńjest genialna, to prawda :)
UsuńLubie nakladac podklad gabka , ale i pedzlami i palcami rowniez. wszystko zalezy od konsystencji podkladu, szysu i wykonczenia ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Mi pędzle kompletnie nie pasują, chociaż kiedyś lubiłam tę metodę.
Usuńja jednak najbardziej wolę dłońmi
OdpowiedzUsuń