Cześć dziewczyny!
Zgodnie z zapowiedziami, seria ulubieńców pojawiać się będzie bardziej regularnie niż raz na kilka miesięcy. Uznałam, że zamiast pokazywać Wam 20 produktów w jednym poście, wolę, żeby notki były krótsze, ale bardziej treściwe, zawierające rzetelną opinię o poszczególnych produktach. OK, bez zbędnych wstępów, zaczynamy ulubieńców października. Uprzedzam, że post wcale nie będzie taki krótki :)
PIELĘGNACJA
LUSH- Mask of Magnaminty
Produkt, dzięki któremu moja cera odzyskuje spokój i zdrowy wygląd. Pobyt w UK bardzo źle wpłynął na jej stan- przesuszenie, wypryski. Niestety, mięta pieprzowa również działa poniekąd wysuszająco, dzięki temu może walczyć z niedoskonałościami. Jednak produkt, który skutecznie walczy z przesuszeniem mojej cery, to...
Ziaja Med- Lano- krem
Czyli krem, do którego wracam zawsze, po wielu nieudanych próbach z innymi produktami. Ten preparat kosztuje około 10zł, dostaniecie go w aptekach lub w sklepach Ziaja. Dwie główne zalety tego produktu są takie, że jest on mocno nawilżający, naprawdę różnicę widać po kilku dniach stosowania (ja używam go na noc) oraz fakt, że nie podrażnia mojej skóry. Często mocno nawilżające kremy lub olejki zapychają moją cerę, co powoduje powstawanie nowych wyprysków. Ten produkt, mam wrażenie, że działa wręcz kojąco i w jakiś sposób walczy z niedoskonałościami.
KOLORÓWKA
Max Factor- podkład Facefinity 3 w 1
Podkład, który bardzo
zachwala moja mama. Sięgnęłam po niego na koniec września, kiedy moja
cera przechodziła bardzo poważny kryzys (o czym już wielokrotnie
wspominałam). Zależało mi na mocniejszym kryciu, trwałości oraz na braku
efektu maski. Wszystko to daje mi ten produkt. Krycie można budować od
średniego po mocne, trwałość jest rewelacyjna, a i na twarzy wygląda
naturalnie. Według mnie jest to lżejsza wersja Revlon Colorstay.
Niestety, podobnie jak Revlon, ten produkt również działa wysuszająco,
dlatego też będę musiała zrobić sobie od niego albo małą przerwę, albo
stosować go wymiennie z bardziej nawilżającym podkładem.
MAC- róż Fleur Power
Róż
z MAC był moim marzeniem od dawien dawna. Fleur Power jest moim
pierwszym (i na pewno nie ostatnim) produktem tej marki. Kolor jest
piękny, uniwersalny, nadaje się praktycznie do każdej pomadki. Tego różu
używałam codziennie od dobrych dwóch miesięcy i nadal jestem
oczarowana. Produkt wart każdej wydanej złotówki.
Maybeline Color Tattoo, 98Creamy beige
Nawet nie zwróciłam na to uwagi, ale używam tego cienia praktycznie codziennie. Rano nie mam czasu na skomplikowane makijaże oka. Nakładam ten cień na całą powiekę, żeby wyrównać jej kolor. Utrzymuje się kilka godzin bez zarzutu. Serdecznie polecam.
Max Factor- Kohl Pencil
Etap w moim 'kosmetycznym życiu' pt. "Poszukiwania kredki idealnej" uważam za zakończony pełnym sukcesem. Podczas promocji -49% w Rossmannie, przez zupełny przypadek w moim koszyku wylądowała ta właśnie kredka. Te z Was, które zmagają się z tłustymi powiekami doskonale wiedzą, że niełatwo znaleźć produkt, który prędzej, czy później nie odbije się na nich. Ta kredka (o dziwo), którą zagęszczam górną linię rzęs, trzyma się bardzo ładnie, nie rozmazuje się. A i cena po promocji jest dość przystępna.
Victoria's Secret- Angel
Czyli moje ukochane perfumy. Kupiłam je w strefie bezcłowej na lotnisku w Londynie. Miłość od pierwszego powąchania. Zapach jest przecudowny- delikatny, lekko słodki, bardzo kobiecy, długo utrzymuje się na ciele. Polecam wszystkim!!!
Kochani, to tyle z ostatnich ulubieńców. Dajcie znać, jakie były Wasze typy tego miesiąca. Zastanawiam się nad postem dotyczącym ogólnych ulubieńców, z różnych kategorii, nie tylko kosmetycznych. Ostatnio mam wiele różnych gadżetów, które bardzo ułatwiły mi życie i chętnie je Wam polecę.
Będę wdzięczna za każdy komentarz. Zachęcam do obserwacji bloga oraz instagrama @maginspires >>KLIK<<.
Do zobaczenia!
M.
świetni ulubieńcy :*
OdpowiedzUsuńMój blog
dziękuję, zapraszam częściej <3
OdpowiedzUsuńw sumie, to ja bym chetnie poczytala o nowinkach technologicznych. szkoda, ze lush nie ma w Polsce :(
OdpowiedzUsuńwszystkie chyba nad tym ubolewamy :(
Usuńświetny post, dzieki tobie przypomniało mi sie ze tez miałam zrobic ulubieńców na listopad! pozdrawiam ❤️
OdpowiedzUsuńcień z maybeline jest boski
OdpowiedzUsuńobserwuję już niedługo wybija ci 100 obs więc gratulacje
http://bygigisa.blogspot.com/
Usuńzapraszam
dziękuję , nie mogę się doczekać <3
UsuńZ chęcią przytuliłabym te pefumy :)
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
Świetne wpisy ! :)
OdpowiedzUsuń