niedziela, 19 marca 2017

Dwuetapowe oczyszczanie, czyli jak poprawić stan cery w kilka dni


Hej Kochani!
Jakiś czas temu, w moje ręce wpadła książka Charlotte Cho pt. „Sekrety urody Koreanek”. Co prawda nie zapoznałam się jeszcze z całą lekturą, jednak jest coś, czym koniecznie muszę się z Wami podzielić i to jak najszybciej.

Nie od dziś wiadomo, iż spanie w makijażu powinno być uznawane jako „grzech ciężki”. Mieszanka całodniowego makijażu, sebum, pyłów, smogu, kurzu, to idealne miejsce dla bakterii. Czy wiesz, że te czarne kropki na Twoim nosie, to ta właśnie mieszanina, która osadziła się w Twoich porach? Ohydne, prawda?   

W książce, Charlotte opisuje swój rytuał demakijażowi- zaczyna od przemycia oczu wacikiem nasączonym kosmetykiem do demakijażu lub korzysta z mokrych chusteczek. Następnie, do oczyszczenia całej twarzy, Charlotte używa olejku myjącego, po którego zmyciu oczyszcza twarz po raz drugi, za pomocą kosmetyku na bazie wody. Czy naprawdę warto myć twarz dwa razy? Oto moje spostrzeżenia!

Do tej pory, do oczyszczenia twarzy ożywałam płynu micelarnego, którym nasączałam waciki kosmetyczne. Nie przykładałam do tego zbyt dużej wagi, ponieważ kiedy po zużyciu kilkunastu płatków nadal nie były one nieskazitelne, zawsze  i tak, pod prysznicem myłam twarz pianką lub żelem, mając nadzieję, że to pozbędzie się resztek makijażu.

Kiedy jednak zdałam sobie sprawę, że mogę być w błędzie i często jednak powinnam bardziej przyłożyć się do codziennego oczyszczania, postanowiłam posłuchać wskazówek Charlotte. W superpharm kupiłam litr olejku do twarzy i ciała z Biodermy (który najtańszy nie jest, ale na pewno starczy na wieki. Żeby było mi wygodniej, przelałam olejek do mniejszego pojemniczka, który można kupić w Rossmanie), a z moich kosmetycznych zapasów wyjęłam żel do mycia twarzy do cery tłustej od La Roche Posay. Często piszę Wam, że dermokosmetyki są o wiele lepszą opcją od kosmetyków drogeryjnych, ponieważ mają również właściwości lecznicze.


Oczyszczanie zaczynam od umycia dłoni,  zwilżenia twarzy letnią wodą. Następnie, wyciskam kilka pompek olejku z Biodermy na dłonie, po czym wmasowuję go w skórę twarzy oraz delikatnie przemywam nim oczy. Ten produkt zmywam ciepłą wodą- należy pamiętać, iż woda zimna nie zmyje tłustego olejku z twarzy. Kolejnym krokiem jest wyciśnięcie na dłonie dwóch pompek żelu do mycia, delikatnego przetarcia rąk, dzięki czemu produkt jest idealnie spieniony i gotowy do nałożenia na twarz. Kolistymi ruchami wmasowuję żel, dzięki czemu poprawia się także krążenie krwi. Ten produkt zmywam już letnią, lekko chłodną wodą.

Po wykonaniu tych czynności spryskuję twarz tonikiem różanym od Evree. A efekty? Już po kilku dniach powtarzania tego rytuału, moja cera była w tak dobrym stanie, jak nigdy wcześniej. Oczywiście, ze względu na hormony oraz sprawy kobiece, raz na jakiś czas pojawiają się u mnie pojedyncze zmiany, natomiast po dwukrotnym umyciu twarzy faktycznie czuję, że pozbyłam się z niej wszystkich brudów i pozostałości makijażu z całego dnia. Teoretycznie mogłoby wydawać się, iż powtarzanie tej samej czynności, tylko przy użyciu innego produktu, pochłania więcej czasu, niż tradycyjny demakijaż. Jednak kiedy zastanowimy się, ile czasu zajmuje zmywanie makijażu wacikami nasączonymi w płynie, śmiem stwierdzić, że dwuetapowe oczyszczanie dwa razy dziennie, jest wręcz szybsze, a twarz- idealnie czysta.



Kochani, koniecznie napiszcie w komentarzu, jak wygląda Wasze codzienne oczyszczanie twarzy. Jestem bardzo ciekawa, jakich produktów używacie oraz czy są wśród Was osoby, którym zdarza się makijażu nie zmyć? Zachęcam Was do obserwowania bloga oraz do śledzenia @maginspires na Instagramie >>KLIK<< oraz facebooku >>KLIK<<. Tymczasem żegnam się z Wami, do zobaczenia już niedługo!
Buziaki,
M.


facebook.com/maginspiresfacebook.com/maginspires

15 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc ja używam tylko płynu micelarnego i ewentualnie żelu do mycia twarzy. Chyba jednak powinnam iść Twoim śladem...:) A książkę polecasz?
    www.kobiece-inspiracje.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przeczytałam jeszcze jej całej, ale zapowiada się obiecująco, pozdrawiam!

      Usuń
  2. U mnie poprawy nie widać choć stosuje tą metode już 2 tygodnie. Skóra wygląda wręcz gorzej ale licze że to dlatego że się oczyszcza i za jakiś czas będzie ok 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może stosujesz nieodpowiednie produkty, które zamiast pomóc Ci, niepotrzebnie zapychają Twoją skórę?

      Usuń
  3. Ja tez po przeczytaniu tej książki zmieniłam sposób mycia twarzy i widzę efekty:) teraz czekam na zamówienie: maski w płachcie i krem bb z filtrem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krem bb również znajduje się na mojej liście zakupowej, pozdrawiam!

      Usuń
  4. chyba musze kupić tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi dobrze ;-) Ja stosuję nawet kilkuetapowe oczyszczenie... muszę się bliżej przyjrzeć tej książce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, żeby cera była oczyszczona z całodziennych brudów. A książkę warto przejrzeć. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Ksiazka cieszy sie niemala slawa chyba ja zakupie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę że tę samą książkę czytałyśmy :D ja dzięki niej zaczęłam sięgać po koreańskie kosmetyki. ostatnio bardzo lubię tę nowość z douglasa Benton cosmetics. mają świetne skin tonery i cleansing foam :)stosowałyście może coś od nich już?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy artykuł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MagInspires Beauty Blog , Blogger