środa, 22 lutego 2017

Złe nawyki, które nasilają trądzik


Witajcie kochani!
Ostatnimi czasy publikowałam więcej postów o tematyce pielęgnacyjnej. Zauważyłam, że cieszyły się one wśród Was sporym zainteresowaniem. Mam świadomość tego, iż wiele z Was jest w młodym wieku i ciągle zmagacie się z trądzikiem. Pomimo tego, że ja sama nie jestem już nastolatką, ten problem również jest u mnie aktualny. Co prawda nie jest tak zaogniony, jak 7- 8 lat temu, ale na pewno nie mogę powiedzieć, że moja cera jest nieskazitelna. Od dwóch lat regularnie chodzę do dermatologa. Przyznaję, że zaproponowane leczenie bardzo mi pomogło, natomiast dochodząc do pewnego punktu- stoi w miejscu.
Dzisiaj chcę opowiedzieć Wam, o kilku czynnościach, przyzwyczajeniach, nawykach które chyba każdy z nas wykonuje odruchowo każdego dnia, nie zdając sobie sprawy, że może nasilać to problem i powodować powstawanie kolejnych niedoskonałości. Co to takiego…?


ZŁA DIETA
Jest to pierwszy aspekt, bardzo indywidualny, który niekoniecznie występuje u każdego. Co prawda nie jest to udowodnione naukowo, ale dermatolodzy uważają, że zbyt wiele czekolady i ostrych potraw nasila powstawanie zmian trądzikowych. W moim przypadku cera jest w najlepszym stanie, kiedy całkowicie odstawiam słodycze, zastępując je dużą ilością warzyw. Możliwe, że jest coś, co nieświadomie jecie codziennie, na co jednak Wasz organizm reaguje w negatywny sposób.

STRES
Coś, co zauważyłam u siebie. Tak naprawdę, każdej zmianie mogę nadać jakąś nazwę. Czasem jest to nazwa przedmiotu, który spędza mi sen z powiek, czasem jest to po prostu jakieś zmartwienie. W moim przypadku stres jest chyba najbardziej komadogennym czynnikiem ze wszystkich możliwych.

ODWLEKANIE WIZYTY U LEKARZA
Kiedy byłam w gimnazjum, mama powiedziała mi, że nie ma sensu, żebym szła do lekarza z trądzikiem, ponieważ jest on kwestią wieku i nieodzownym elementem dojrzewania. Dzisiaj myślę, że może gdybym jednak wcześniej zgłosiła się do dermatologa, dzisiaj miałabym nieskazitelną cerę i święty spokój.


ŹLE DOBRANA PIELĘGNACJA
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy poszłam do dermatologa i pani doktor powiedziała mi „Trądzik to choroba. Trzeba go leczyć, a nie pielęgnować”. Kochani, bardzo dużo kosmetyków, nawet tych przeznaczonych do zwalczania zmian, często tylko i wyłącznie jeszcze bardziej je potęguje. Zdecydowanie zachęcam Was do używania dermokosmetyków, które dostępne są w aptekach, za często niewiele wyższą cenę. W ich doborze pomoże Wam lekarz lub farmaceuta. Bardzo ważne jest również tonizowanie buzi po każdym jej kontakcie z bieżącą wodą, które przywróci jej prawidłowe PH.

MAKIJAŻ
Co prawda mówi się, że makijaż nie sprawia, że wcześniej się zestarzejemy. Jednak nakładanie grubych warstw ciężkich  podkładów, pudrów, zatyka pory, przez co skóra nie oddycha i powstają kolejne zmiany. Bardzo ważne jest również odpowiednie dobranie kosmetyków do makijażu, ponieważ ogromna ich część posiada w składzie wiele czynników komadogennych. Jeżeli nie chcecie lub nie możecie zrezygnować z malowania się, pamiętajcie, żeby na co dzień nie dobierać super mocnych, ciężkich, kryjących podkładów. Przebywając w domu zmywajcie makijaż, a jeżeli nie musicie- w ogóle go nie nakładajcie. Pozwólcie skórze oddychać.

ZŁE OCZYSZCZANIE
Nawiązując do poprzedniego punktu, pamiętajcie, że dokładny demakijaż jest bardzo ważny. Nie ważne, o której godzinie wracacie do domu, jak bardzo jesteście zmęczone, ZAWSZE należy pozbyć się makijażu. 


BRUDNE AKCESORIA DO MAKIJAŻU
Kochani, tak, jak nie czyszczenie twarzy, tak samo na jej kondycję wpływa używanie brudnych akcesoriów. Pędzle, zwłaszcza te do podkładu, czy gąbki, należy myć po każdym użyciu. W innym wypadku gromadzą się na nich bakterie, które później przenosimy na buzię.

WYCISKANIE PRYSZCZY
Ta czynność nie tylko sprzyja powstawaniu blizn potrądzikowych, ale też powoduje, że bakterie rozprowadzane są po całej twarzy, co wzmaga powstawanie nowych zmian. Przy dużym problemie mechaniczne oczyszczanie nie jest zalecane nawet, jeśli chcemy wykonać ten zabieg w gabinecie kosmetycznym.

DOTYKANIE TWARZY
Coś, na czym łapiemy się wszyscy. Często w ciągu dnia dotykamy buzi palcami. Prawda jest taka, że na naszych dłoniach znajduje się cała masa przeróżnych bakterii, które dotykając czegokolwiek, zostają na nich. Te bakterie przenoszą się na naszą twarz, przez co powstają nowe zmiany. Pamiętajcie zatem o częstym myciu rąk, zwłaszcza przed ich kontaktem z cerą.


TELEFON KOMÓRKOWY
Kolejne skupisko bakterii. Telefony nosimy w torebkach, kieszeniach, dotykamy ich my, jak i inne osoby. Przykładając taki telefon do ucha, zwykle dotyka on także naszego policzka. Nie zaważyliście nigdy, że zmiany pojawiają się najczęściej w tych okolicach Waszej twarzy?


Kochani, sądzę, że na dzisiaj już wystarczy. Oczywiście temat trądziku i walki z nim nadal będzie kontynuowany na blogu. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, co wzmaga powstawanie zmian na Waszej skórze oraz jak sobie z nimi radzicie? Ja oczywiście będę na bieżąco informować Was, jak wygląda to u mnie. Bardzo dziękuję, że dotrwaliście do końca tego wpisu, serdecznie zachęcam, żebyście zostali ze mną na dłużej jako obserwatorzy bloga (prawy pasek). Zapraszam także do śledzenia @maginspires na facebooku>>KLIK<< oraz Instagramie >>KLIK<<. Ja wracam już za kilka dni z nowym tematem. Do zobaczenia!
Buziaki,
M.


instagram.com/maginspiresfacebook.com/maginspires

10 komentarzy:

  1. Ciężko się powstrzymać i nie wyciskać, to mój główny problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, czasem trudno się powstrzymać, zwłaszcza, jak na twarzy pojawiają się białe bomby. Pamiętaj jednak, żeby (jak już naprawdę musisz) robić to przez chusteczkę, nie bezpośrednio palcami, wtedy ograniczasz rozprzestrzenianie się bakterii po całej twarzy.

      Usuń
  2. występowanie niedoskonałości w okolicach żuchwy (czyli tam gdzie trzymamy telefon) jest związane z występowaniem zmian hormonalnych a nie dotykaniem ekranu telefonu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, z czasem na blogu również pojawi się "mapa twarzy". Tym razem skupiłam się na czynnościach, które ten trądzik nasilają (niekoniecznie muszą być jego bezpośrednią przyczyną), a pełen bakterii telefon na pewno nie pomaga w leczeniu zmian, poczytaj o tym.

      Usuń
  3. Trądzik mnie nie dotyczy ale czasami, szczególnie przez okresem lubi mi coś wyskoczyć. Mój największy problem o wyciskanie, nie jestem w stanie się powstrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj nad tym zapanować! Jeśli nie masz cery trądzikowej, tym bardziej szkoda, żeby zostały Ci blizny po jakiś pojedynczych zmianach!

      Usuń
  4. Pryszczy nigdy nie wyciskałam, więc do tego nie mam się jak odnieść, ale u mnie największe spustoszenie na twarzy robił stres. Zauważyłam, że od kiedy trwa dla mnie bezstresowy (lub mało-stresowy) okres, moja cera jest w bardzo dobrym stanie. Teraz już nawet śmieciowa dieta jej nie straszna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie to samo. Jednak u mnie dieta to również bardzo istotny czynnik, pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Moim problemem jest brak czasu na mycie pędzili.... chociaż ze zdrową dietą też mam problem. Czas na zmiany!
    Post bardzo ciekawy i przydatny.
    Miłego weekendu!

    Jessica Januszkiewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam z tym problem. Jednak mam na tyle dużo pędzli, że nawet nie myjąc ich przez 2 tygodnie, nadal mogę wygrzebać jakiś czysty. Pamiętaj, że to niezwykle ważne zwłaszcza w przypadku pędzli do nakładania podkładu, czy korektora na niedoskonałości! Poza tym, na pędzlach zbiera się masa kurzu, którą później aplikujesz na twarz... Pozdrawiam!

      Usuń

Copyright © 2016 MagInspires Beauty Blog , Blogger